Fotografien von eigener Hand, dazu gesammelte von Laien oder aus dem Internet, werden durch digitale Technik, einem Zufalls-Bildgenerator zu etwas Neuem komponiert. Die Generierung einer ästhetischen Erfahrung, besteht darin, die "richtigen" herauszufinden, genau diese im Unterschied zu allen anderen Zufallstreffern zu Iebensrelevanter Wirklichkeit zu erklären. Es ist ein künstlerischer Prozess aus Sammeln, Sortieren, Vergleichen, Bewerten, schließlich Auswählen, Zusammenstellen, Mischen und Komponieren.
Der Random-Generator, quasi eine Bildermischmaschine, arbeitet mit operativen Variablen, die dem Programmierlaien innerhalb einer BLackbox, dem Computerprogramm, weitgehend verborgen bleiben. Beeinflussbare Faktoren sind im Wesentlichen die Auswahl der Ausgangsmaterialien, eines Bildkanons als Mischpalette und einige Parameter für das Mixing. Dabei sind die Ergebnisse des Rechenvorgangs nicht reproduzierbar. Die Ergebnisse des Mixings werden dann mit klassischen Bildbearbeitungswerkzeugen weiterverarbeitet und vervollkommnet.
Der zum Prinzip erhobene Zufall wird durch Moderierung, Kanalisierung in etwas Bestimmtes gewandelt, in etwas, dass mich berührt, mich meint, zu mir spricht und zu einer Aussage im Stande ist, darüber, wie Welt wahrgenommen wird und somit wie sie konstruiert ist.
Es stellt sich die Frage, inwieweit es möglich ist, mit einer weitgehend automatisierten Bilderzeugung ästhetische Aussagen zu treffen, jenseits von Beliebigkeit und bloßer Oberfläche. Können hybride Bilderzeugnisse über die Intentionen ihrer technischen Ausgangsbedingungen hinausgehen? So gesehen handelt es sich hier um eine sehr persönliche Suchbewegung auf einem Terrain mit einer durch Zufällen bestimmten Topographie, als Ausdruck unseres Seins in einer Welt voller Ambiguität und Imponderabilität.
In der europäischen Geistesgeschichte hat uns die Aufklärung von der Vorstellung befreit, dass höhere Mächte, ob gut oder böse, hinter unerwarteten oder unerklärlichen Geschehnissen stehen. Das Konzept des Zufalls als Zusammentreffen unabhängiger, nicht-intentionaler Kausalitäten entfaltet seine spirituelle Dimensionen in dem Maße, in dem es integraler Bestandteil unserer Sicht auf Welt geworden ist. Wir sind nicht länger einem göttlichen Willen ausgeliefert noch dem Schicksal. Der Zufall offeriert uns Sinnlosigkeit als ästhetisches Projekt. Erst durch Auswahl und die damit verbundene Abkehr von anderen Wahlmöglichkeiten entsteht Sinn.
Als Konsumenten in allen Lebensbereichen leiden wir heute unter den unüberschaubaren Auswahlmöglichkeiten. Jede getroffene Wahl macht eine Entscheidung für das Andere, das Potentielle unmöglich, lässt uns den Verlust des Nichtgewählten spüren, lässt uns als ewige Verlierer zurück, denen alle Möglichkeiten abhanden gekommen sind, sobald die Entscheidung erst einmal gefallen ist. Vor dieser Unausweichlichkeit fliehen wir in immerwährende Unverbindlichkeit, sind Getriebene unserer Sehnsüchte. Wir verkennen, dass Freiheit genau darin besteht, sich festzulegen. Denn das Wählen-Können an sich beinhaltet ja noch kein Leben. Erst die eingelöste Zusage und eine damit einhergehende Aufgabe aller anderen Wahlmöglichkeiten macht uns fähig etwas zu erfahren, lässt uns die Folgen einer Entscheidung erleben, lässt uns Verantwortung für ein Leben wahr- und annehmen. Ein so gelebtes Leben hat Verbindlichkeit und Schönheit.
Das Auswählen ist grundlegende künstlerische Praxis, ein Werkzeug der Selbstwirksamkeit und damit Freiheitsinstrument. Freiheit bedeutet nicht einfach alles tun zu können, was immer einen (per Zufall) in die Gedanken springt. Freiheit drückt vielmehr eine Absicht aus, reflektiert durch Möglichkeiten hindurchzugehen und sich für eine Bedeutung zu entscheiden. Sie ist meine Entscheidung, wie ich mich zu den Dingen der Welt stelle. Freiheit kann so gesehen als Tugend gelten, die gegen Konformismus, Konsumismus, Beliebigkeit, das Sich-Gehen-Lassen immer wieder aufs Neue errungen werden muss.
Photographs taken by the artist in addition to a collection of amateur shots and Internet founds are arranged into something new using digital technology including a random image generator. Creating the aesthetic experience means finding the "right" pieces and declaring them relevant to real life, in contrast to all the other random hits. It is an artistic process of collecting, sorting, comparing, evaluating, finally selecting, compiling, mixing and composing.
The random generator is a kind of mixing machine for images. It uses operational variables that are largely hidden from the nonprogrammer’s eye as part of a bIack box computer program. Controls include only the selection of source materials, a repository of images making up the mixing palette, and a few mixing parameters. The computational results are fundamentally irreproducible. The mixing output is then subject to further processing and polishing using classical image processing tools.
Random chance elevated to a principle is moderated, channelled and transformed into something determined, something that touches me, relates to me, speaks to me and is capable of asserting how the world is perceived and thus constructed.
The raises the question to what extent aesthetic statements are possible that are based on a largely automated image generation process and that go beyond an arbitrary and superficial level? Can hybrid generated images go beyond the intentions of their technical make-up? From this perspective, we are dealing here with a very personal act of searching a terrain, the topography of which is defined by chance, which is an expression of our being in a world full of ambiguity and imponderability.
In the European history of thought, the Enlightenment freed us from the idea that higher powers, good or evil, are behind unexpected or inexplicable events. The concept of coincidence, seen as a confluence of independent, non-intentional causalities, unfolds its spiritual dimensions to the extent that it has become integral to our view of the world. We are no longer at the mercy of divine will or fate. Chance offers us meaninglessness as an aesthetic project. Only through selection and the corresponding deselection of alternative options does meaning emerge.
With our experience as consumers spanning all aspects of life, we suffer today from an unmanageable selection of choices. Every choice made renders a decision for the other, the potential, impossible. It makes us feel the loss of the unchosen, leaves us as perpetual losers who are deprived of all possibilities once a decision has been made. We flee from this inevitability into perpetual non-commitment, driven by our desires and failing to realise that freedom consists precisely in committing ourselves. This is because life requires more than the ability to choose. It is only in the promise fulfilled and, correspondingly, the alternative options foregone that enables us to learn, to experience the consequences of a decision, to realise and accept responsibility for a life. A life lived in this way embodies commitment and beauty.
Choosing is fundamental to artistic practice, a tool of self-efficacy and thus an instrument of freedom. Freedom does not simply mean being able to do whatever randomly jumps into one's head. Rather, freedom expresses an intention to deliberate over possibilities and to opt for a meaning. It is my decision as to how I relate to the things in the world. Seen in this way, freedom can be considered a virtue that has to be won over and over again against conformism, consumerism, arbitrariness and an existence of aimless drift.
Fotografie własne oraz zebrane przez amatorów lub z Internetu, zostają skomponowane w coś nowego przez technologię cyfrową, generator losowo wybranych obrazów. Wytworzenie doświadczenia estetycznego polega na znalezieniu tych "właściwych" i uznaniu ich za istotne dla życia, w przeciwieństwie do wszystkich innych przypadkowych trafień. Jest to artystyczny proces zbierania, sortowania, porównywania, oceniania, wreszcie wybierania, kompilowania, mieszania i komponowania.
Generator przypadkowy; to de fackto maszyna do mieszania obrazów, pracuje używając zmiennych operacyjnych, które pozostają w dużej mierze ukryte w programie komputerowym BIackbox. Czynniki, na które mam wpływ używając tego narzędzia, to przede wszystkim dobór materiałów źródłowych, kanon obrazu jako paleta do miksowania oraz pewne parametry miksowania. Wyniki procesu obliczeniowego nie są nigdy powtarzalne. Wyniki mieszania są następnie poddawane dalszej obróbce i udoskonalane za pomocą klasycznych narzędzi do przetwarzania obrazu. Poprzez moderację i ukierunkowanie, przypadek przekształca się w coś konkretnego, w coś, co mnie dotyka, oznacza, przemawia do mnie w bezpośredni sposób i jest w stanie wyartykułować to, jak postrzegam i konstruuję świat.
Powstaje pytanie, na ile możliwe jest estetyczne wypowiedzenie się za pomocą zautomatyzowanej produkcji obrazu, poza arbitralnością i tylko "naskórkowym" podejściem. Czy hybrydowe produkty obrazowe mogą wykraczać poza intencje swoich początkowych warunków technicznych? W tym świetle jest to bardzo osobisty ruch poszukiwawczy na terenie o topografii wyznaczonej przez przypadki, jako wyraz naszego bycia w świecie pełnym dwuznaczności i nieokreśloności.
W europejskiej historii intelektualnej, Oświecenie uwolniło nas od wiary w to, że siły wyższe, dobre lub złe, stoją za nieoczekiwanymi lub niewytłumaczalnymi wydarzeniami. Koncepcja przypadku jako zbiegu niezależnych, nieintencjonalnych przyczyn sprawczych rozwineła swój duchowy wymiar do tego stopnia, że stała się integralną częścią naszego światopoglądu. Nie jesteśmy już zdani na łaskę boskiej woli czy losu. Przypadek oferuje nam bezsens jako projekt estetyczny. Tylko poprzez odwrócenie się od innych wyborów, pojawia się znaczenie dzieła.
Jako konsumenci we wszystkich dziedzinach życia, cierpimy dziś z powodu niemożności dokonywania wyborów. Każdy dokonany wybór sprawia, że czujemy stratę tego, co nie nie zostało wybrane; pozostawia nas jako wiecznych przegranych, którzy utracili możliwość podjęcia decyzji. Uciekamy od tej nieuchronności od zobowiązań. Nie zdajemy sobie sprawy, że wolność polega właśnie na zaangażowaniu się. Ponieważ możliwość wyboru sama w sobie nie oznacza życia. Dopiero spełniona obietnica i towarzysząca jej rezygnacja z wszelkich innych wyborów pozwala nam coś przeżyć, doświadczyć konsekwencji decyzji, uświadomić sobie i przyjąć odpowiedzialność za życie. Życie prowadzone w ten sposób jest pełne zaangażowania i piękna.
Wybieranie jest podstawową praktyką artystyczną, narzędziem samoskuteczności, a więc instrumentem wolności. Wolność to nie jest po prostu możliwość robienia tego, co nam przyjdzie do głowy. Wolność wyraża raczej zamiar przemyślenia i wyboru znaczenia. To jest moja decyzja, to mój sposób, w jaki odnoszę się do świata. W takim ujęciu wolność można unznać za cnotę, którą trzeba wciąż na nowo zdobywać przeciwstawiając się konformizmowi, konsumpcjonizmowi oraz samowoli.